Zaraz po studiach, który to moment przypadł na początek kapitalizmu w Polsce, zdecydowałem się związać zawodowo z sektorem bankowym. Po krótkim okresie w dziale obsługi klienta, zostałem przeniesiony do działu kredytowego i tam spędziłem kolejne 2 lata. Pozwoliło mi to nie tylko zdobyć pierwsze doświadczenie, ale też uświadomiło mi, czym chcę się w życiu zajmować.

Od tego czasu pracuję „na swoim” jako doradca kredytowy. Moje doświadczenie liczy niemal trzy dekady i przez ten czas dowiedziałem się naprawdę wiele, jak funkcjonuje ta branża oraz jakie problemy związane z kredytami mają ludzie, w praktyce. Jestem więc w stanie doradzać tak, aby tych problemów uniknąć. Co nie jest takie łatwe, ponieważ często źle dobrana oferta zacznie być problematyczna dopiero po kilku latach. Takie rzeczy można wyłapać tylko z odpowiednim bagażem fachowej wiedzy oraz znajomości konkretnych przypadków.

Obecnie jestem już na emeryturze i doradzanie w sprawach kredytów zamieniło się z mojej pracy w hobby, który zajmuję się czasami, nadal czerpiąc z tego olbrzymią przyjemność.